1.10.1934 roku zmarł w Krakowie Antoni Mateczny.
Spolszczony Czech, przedsiębiorca. Co po nim pozostało w Krakowie?
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
1 października 1934 zmarł w Krakowie Antoni Mateczny.
Tak, tak- skrzyżowanie na Podgórzu nosi jego nazwisko!
Był osiadłym w Podgórzu Czechem i chyba dobrze się tutaj czuł
i dobrze mu się powodziło (był inżynierem), bo mieszkał tutaj
ok. 50 lat.
Szanowano go, o czym świadczy wybór do rady Podgórza.
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
Pod koniec XIX wieku, w miejscu dzisiejszego skrzyżowania postawił swój dom - „Modrzewiówkę”.
W czasie kopania studni z głębokości 36 metrów trysnęła woda o żółtawym kolorze i pachnąca siarką.
Pan Antoni od razu zrozumiał wagę "znaleziska". Wodę zbadano w laboratorium Odona Bujwida. Okazało się, że ma ona świetne właściwości i pomaga w leczeniu wielu chorób.
Stosowano ją w kamicy moczowej, artretyzmie, reumatyzmie, pobudzeniu nerwowym, na zaparcia i podrażnienia jelita grubego, dla obniżenia poziomu cholesterolu, w leczeniu otyłość i na pozbycie się niemocy męskiej i kaca.
No, no!
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
Pozostało tylko zbudować zakład leczniczy z łazienkami i pijalniami. Tak w 1905 roku powstał Zakład Kąpielowy Wody Siarczano-Solankowej, czyli uzdrowisko „Mateczny".
Zakład przyciągał rzesze kuracjuszy. Czekało na nich 20 kabin kąpielowych I i II klasy.
W klasie wyższej kąpieli zażywano w wannach porcelanowych sprowadzonych z Finlandii, a w II klasie - w żeliwnych emaliowanych. Były też jedno- i dwuosobowe baseny wyłożone marmurem.
Po prostu nowoczesność i rozmach!
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
Oczywiście, Mateczny uzyskał koncesję na prowadzenie gastronomii (początkowo bez wyszynku napojów spirytusowych). I historia mówi, że goście wychodzili najedzeni i w doskonałych humorach.
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
Codziennie na Rynku Podgórskim czekał rano konny omnibus, który dowoził gości do zakładu. Później, gdy zbudowano linię tramwajową, można było dojechać z Rynku Głównego wprost pod bramę wejściową do parku zdrojowego za pomocą linii miejskiej kolei elektrycznej nr 6.
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
Po śmierci pana Antoniego, Zakład prowadzili członkowie jego rodziny. Zakład działał do 1939 roku, chociaż w 1936 roku wyburzono dom i część zabudowań rodziny Matecznych.
Na ich miejscu powstało rondo usprawniające przejazd do Zakopanego i Wieliczki.
W czasie II wojny Niemcy w budynkach sanatorium uruchomili produkcję gumy syntetycznej, w tym prezerwatyw dla żołnierzy werhmachtu. Produkcja wyrobów gumowych trwała tu jeszcze po wojnie do 1953 r, po czym znacjonalizowano zakład. Trafił w ręce Uzdrowiska Swoszowice.
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
Lata 50 XX wieku, to czas absurdów- zasypano główne źrodło i postawiono na nim stację CPN-u. Woda przez kilka lat skutecznie wybijała płyty chodnikowe. A w 1954 roku wywiercono nowy otwór na głębokości 32,5 m. Z tego żródła pozyskiwano wodę nazwaną "Krakowianka".
![](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAAAAACH5BAEKAAEALAAAAAABAAEAAAICTAEAOw==)
Rok temu prywatny inwestor otworzył dla krakowian zrewitalizowany Park Zdrojowy i restaurację (Manufaktura Pierogów) w budynku, w którym rozlewano kiedyś "Krakowiankę".
Ma powstać jeszcze pijalnia wody mineralnej. Podobno otwarcie w przyszłym roku.