*15 października 1817 roku w szwajcarskiej Solurze zmarł Tadeusz Kościuszko. A 23 czerwca 1818 roku jego ciało spoczęło w katedrze
na Wawelu.
Dzisiaj chcę wspomnieć o jego mało znanych, prywatnych sprawach,
bo o działalności politycznej i wojskowej Kościuszki już pisaliśmy
https://kraktourist.pl/jak-kosciuszko-w-krakowie-przysiegal
*Tadeusz mieszkał w Mereczowszczyźnie, niedaleko domu Sosnowskich (Józef Sosnowski to późniejszy hetman polny litewski).
W dzieciństwie bawił się z pannami Sosnowskimi.
Jako młodzieniec Kościuszko studiował w Szkole Rycerskiej.
I wtedy też do Warszawy przyjechała na pensję Ludwika Sosnowska,
młodsza z towarzyszek dziecięcych zabaw.
* Młodzi zaczęli się spotykać. Kiedy Kościuszko ukończył Szkołę Rycerską właśnie Ludwikę zaprosił na bal absolwentów.
Ich drogi jednak się rozeszły. Tadeusz otrzymał stypendium królewskie i wyjechał do Paryża na Akademię Wojskową. Ludwika wróciła do rodzinnego domu w Sosnowicy.
* Po powrocie w roku 1774 Kościuszko miał w Polsce problemy ze znalezieniem zatrudnienia w armii.
Zmniejszono jej liczebność do 10 tys. żołnierzy. Wówczas ojciec Ludwiki zatrudnił go jako korepetytora dla swoich córek. Kościuszko uczył je języka francuskiego, rysunku i historii.
* To wtedy między Tadeuszem a Ludwiką zrodziła się miłość, plany na wspólną przyszłość.
To, że młodzi są w sobie zakochani nie umknęło uwadze rodziców Ludwiki. Tata w tajemnicy oddał jej rękę Józefowi Lubomirskiemu, synowi księcia Stanisława Lubomirskiego.
Nieświadomi niczego zakochani na znak swojej miłości posadzili
w ogrodzie dwa drzewa obok siebie. Tadeusz zasadził dąb,
Ludwika sosnę. (Do dnia dzisiejszego rośnie dąb).
* Kościuszko oficjalnie poprosił o rękę Ludwiki. Oświadczyny nie zostały przyjęte, bowiem ojciec młodej uważał, że niebogaty oficer nie jest odpowiednią partią dla hetmańskiej córki. I wypalił Kościuszce:
"synogarlice nie dla wróbli, a córki magnackie nie dla drobnych szlachetków."
* Młodzi postanowili uciec nocą i wziąć ślub w małym kościele w Brusie. Plany te zakończyły się katastrofą. Według jednych przekazów, tata Ludwiki udaremnił plany, bo wcześniej wywiózł Ludwikę do klasztoru, gdzie miała czekać na ślub z Lubomirskim.
Druga wersja mówi o ucieczce i udanym pościgu! Sosnowski obił wtedy Kościuszkę i postraszył go wszczęciem procesu o porwanie córki.
* Kościuszko wyjechał do Paryża. Dotarła do niego wiadomość, że Ludwika poślubiła Lubomirskiego i przeprowadziła się do jego posiadłości w Równem na Wołyniu.
Wtedy zdecydował się na wyjazd do Ameryki.
* Ludwika pomimo zamążpójścia, wciąż kochała Kościuszkę. Śledziła jego losy, szukała o nim informacji. W roku 1788 podjęła starania
u samego króla, aby znaleźć zatrudnienie dla Kościuszki.
Powoływała się przy tym na swoją dawną z nim zażyłość.
* Z tego okresu zachował się list Ludwiki skierowany do Tadeusza, z 21 V 1789 roku z Sosnowicy.
„Rzuć okiem, drogi przyjacielu, na datę tego listu, a ujrzysz, że jestem w miejscu wspomnień [...]
Pobyt mój tutaj zawsze mnie rozrzewnia i przepędzam całe godziny na rozpamiętywaniu przeszłości [...]
W połowie czerwca z Horynki wyjechać mam, jeżeli pan mój i władca, to jest istota, którą mężem nazywamy przyśle mi swoje zezwolenie i pieniądze.[...]
Rada bym, abyś był przekonany, że w nikim pod słońcem los Twój nie budzi żywszego i prawdziwszego zajęcia niż we mnie. Nie myślę nigdy o Tobie bez pewnego wzruszenia serca i duszy. Rzecz to bardzo prosta- dusza
moja nie jest niewdzięczną, a tyś w niej rozwinął pierwsze uczucie tkliwości. Nieszczęścia Twoje zawsze mnie obchodziły i chciałabym własnym szczęściem okupić szczęście Twoje [...]
Mów mi dużo o sobie, drogi przyjacielu, co robisz, z kim żyjesz, czy się myślisz żenić. Niechaj żaden z dni Twoich [...] nie upłynie bez wspomnienia o najlepszej Twojej przyjaciółce.
* Kiedy w roku 1794, po klęsce pod Maciejowicami, konwój jeniecki, w którym przebywał Kościuszko, zatrzymał się w Zasławiu, Ludwika wysłała swojego syna, aby wręczył Tadeuszowi ciepłe ubrania, bieliznę, wino oraz książki.
* Piękna, romantyczna historia.
Ciekawe jak potoczyły by się losy Polski gdyby wszystko
zakończyło się szczęśliwie?
* Tę i inne historie usłyszycie na spacerze "Kraków z Amorem".
Przewodnicy po Krakowie
e-mail: kraktourist@gmail.com
tel. +48 502 087 153
tel. +48 501 050 939